Od wielu lat za najnowocześniejsze rozwiązanie w implantologii stomatologicznej uznawane są implanty – mocowane na śrubach tytanowych korony zębowe, wykonana z niezwykle wytrzymałych materiałów stomatologicznych. Jest to rozwiązanie bardzo trwałe i estetyczne, jednak niektóre osoby nie mogą z niego skorzystać. Przeciwwskazaniami do wstawienia implantów jest osteoporoza, nowotwory, zaburzenia krzepnięcia, ciąża. Ponadto wszczepienie implantu w kość jest zabiegiem inwazyjnym, wiążącym się z koniecznością rekonwalescencji i zastosowania znieczulenia miejscowego. Dlatego nie każdy chce poddać się tego typu zabiegowi. Wówczas ciekawym rozwiązaniem może okazać się tzw. cell hosting, czyli możliwość odzyskania utraconego zęba. Być może w przyszłości metoda ta umożliwi nieinwazyjne i bezpieczne odtworzenie zęba, umożliwiając stworzenie trzeciego zęba. Taki trzeci ząb nie będzie miał nic wspólnego ze sztucznymi zębami stosowanymi dotychczas – będzie zachowywać się jak naturalny ząb i wymagać będzie takiej pielęgnacji, jak w przypadku własnych zębów pacjenta. Możliwa jest bowiem jego utrata w przypadku, gdy nie będziemy o niego dbać. Ząb odtworzony tą metodą dopasowuje się do zmian zachodzących z czasem w obrębie szczęki, podlega takim samym procesom degeneracyjnym jak własne zęby pacjenta.
Na czym ma polegać odtwarzanie zębów metodą cell homing? Najpierw komponowany jest „szkielet” zęba z hydroksyapatytu wapnia bądź innego kompozytu, a następnie nasączany jest on czynnikami wzrostu. Dzięki temu szkielet wypełniony zostaje tkanką zębową, dopasowującą się kształtem do szkieletu hydroksyapatytowego. W ostatnim etapie ząb umieszczany jest w zębodole. Obecnie metoda odbudowy zębów cel homing nie jest stosowana rutynowo, jednak metoda ta wygląda bardzo obiecująco. Być może w najbliższej przyszłości metoda ta stanie się atrakcyjną alternatywą dla powszechnie stosowanych implantów zębów.